Hit 8. kolejki rywalizacji Mazowsze Serce Polski – Liga Juniorów zdecydowanie nie zawiódł! Kibice zgromadzeni w Hali Sportowej Zespołu Szkół Rolniczo-Technicznych przy ul. Wojska Polskiego 76 w Zwoleniu doświadczyli emocjonującego widowiska sportowego, do którego rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne, mimo prowadzenia gospodarzy do przerwy różnicą 3-trafień – 17:14. Nafciarze w regulaminowym czasie gry pokazali ogromną wolę walki doprowadzając do wyrównania 35:35, by później z zimną krwią przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę w serii siódemek, którą ostatecznie wygrali 4:3.

Hit 8. kolejki Mazowsze Serce Polski – Ligi Juniorów od pierwszych minut trzymał w napięciu, a jego przebieg potwierdził, dlaczego spotkanie w Zwoleniu zapowiadano jako absolutny szlagier. Wynik otworzyli płocczanie, jednak w początkowej fazie meczu oba zespoły prowadziły wyrównaną walkę, wymieniając się trafieniami niemal akcja za akcją. Dopiero po kwadransie gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę – podopieczni Krzysztofa Stypińskiego odskoczyli na dwa gole i po serii skutecznych akcji prowadzili 9:7. Nafciarze szybko wrócili do gry, doprowadzając po 20 minutach do remisu 10:10, lecz końcówka pierwszej połowy ponownie należała do miejscowych, którzy schodzili do szatni z trzybramkową zaliczką – 17:14.

Druga część spotkania rozpoczęła się podobnie – zwoleńska drużyna utrzymywała przewagę i po 36 minutach prowadziła 20:17, kontrolując boiskowe wydarzenia. Nawet gdy przewaga nieco stopniała, gospodarze potrafili ponownie odskoczyć na dwa trafienia, skutecznie odpierając kolejne ataki płocczan. Jednak charakter Niebiesko-Biało-Niebieskich znów dał o sobie znać – na kwadrans przed końcem zawodnicy trenera Leona Sowula doprowadzili do wyrównania 25:25, dając jasny sygnał, że nie zamierzają odpuścić. Gdy miejscowi ponownie „przebudzili się” i na nieco ponad pięć minut przed końcem zbudowali kolejne, solidne prowadzenie – 33:30 – mogło się wydawać, że losy meczu są przesądzone. Ale nie z Nafciarzami!

ORLEN Wisła Płock włączyła najwyższy bieg, walcząc o każdą piłkę i pokazując niesamowitą determinację. Efekt? Wyrównanie 35:35 po regulaminowym czasie gry i eksplozja emocji na trybunach. O wszystkim miała zadecydować seria rzutów karnych, w której płocczanie zachowali chłodną głowę i wysoką skuteczność. Wygrywając siódemki 4:3, Nafciarze wywieźli ze Zwolenia niezwykle cenne punkty, pokonując wicelidera tabeli i po raz kolejny udowadniając, że wiślacki charakter świeci najjaśniej wtedy, gdy sytuacja wydaje się najtrudniejsza.

Pojechaliśmy do Zwolenia z nastawieniem na bardzo ciężki mecz z wiceliderem tabeli. Nie myliliśmy się, bo przeciwnik postawił bardzo twarde warunki, a kibice stworzyli niesamowitą atmosferę na trybunach. Całe spotkanie goniliśmy wynik, ale nie poddaliśmy się i w ostatniej akcji na tablicy wyników ustanowiliśmy remis. Pokazaliśmy charakter i zostawiliśmy serce na parkiecie, co pomogło w osiągnięciu tego rezultatu i wyjściu z kryzysu. W karnych byliśmy skuteczniejsi, dzięki czemu zabieramy ze Zwolenia 2 niezwykle ważne punkty zbliżające nas do upragnionego Mistrzostwa – powiedział Szymon Koziński, bramkarz ORLEN Wisły Płock.

Enea Orlęta Zwoleń 35:35 k. 3:4  (17:14) ORLEN Wisła Płock

Enea Orlęta Zwoleń: Borowiecki, Siek-Grzesik – Pawelec 5, Lasek 1, Gorzkiewicz 1, Sałbut F. 5, Stępień 13, Markiewicz, Sałbut M. 4, Lasek 7, Domagała 3.

ORLEN Wisła Płock: Koziński, Kluczyk – Niedzielski, Piechowski 4, Brylant, Kołecki, Balcerzak 1, Kujawa 14, Pszczółkowski 4, Maciejewski 2, Zenkteler 2, Hejza, Szmania 12, Młynarczyk, Szafryna, Lendzion 1.